Czy nieznany wciąż z nazwy podmiot, który pod koniec stycznia kupił nowe akcje Petrolinvestu, płacąc za nie cenę nominalną, czyli 10 zł (kurs był o ponad 40 proc. niższy), kilka dni później sprzedał je po 13 zł?Sam Petrolinvest ustami rzecznika Tomasza Tarnowskiego zapewnia, że nie wie. Jednak odpowiedź na to pytanie zna już zapewne Komisja Nadzoru Finansowego. – Śledzimy oczywiście tę sprawę – powiedział nam Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Dodał, że komisja ma już informacje, kto handlował akcjami spółki przed i po ujawnieniu informacji, która wywołała gwałtowny skok kursu o prawie 90 proc. – Sprawa jest rozwojowa – stwierdził Dajnowicz.